Wyjazd na Międzynarodowe Targi Poznańskie to w Zespole Szkół im. por. Józefa Sarny w Gorzycach można powiedzieć co roczna tradycja Informatyków, w tym roku jak nie inaczej też musieliśmy tam być. Wiadomo przecież, że nie tylko Informatyką człowiek żyje i trochę historii też jest wskazane, a że wiedza do głowy najlepiej idzie „namacalna” nie trzeba Informatykom dwa razy udowadniać, zatem wzięliśmy sobie na cel pierwszego dnia wyjazdu nową lokalizację Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu, które jest otwarte dla zwiedzających od prawie dwóch tygodni, więc nasi uczniowie odwiedzili muzeum jako jedni z pierwszych.
Wyjazd na Międzynarodowe Targi Poznańskie to w Zespole Szkół im. por. Józefa Sarny w Gorzycach to już można powiedzieć co roczna tradycja Informatyków, w tym roku jak nie inaczej też musieliśmy tam być.
Wiadomo przecież, że nie tylko Informatyką człowiek żyje i trochę historii też jest wskazane, a że wiedza do głowy najlepiej idzie „namacalna” nie trzeba Informatykom dwa razy udowadniać, zatem wzięliśmy sobie na cel pierwszego dnia wyjazdu nową lokalizację Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu, które jest otwarte dla zwiedzających od prawie dwóch tygodni, więc nasi uczniowie odwiedzili muzeum jako jedni z pierwszych.
Samo Muzeum Broni Pancernej powstało w latach 1963 – 1964, z inicjatywy gen. dyw. Zygmunta Duszyńskiego, pełniący w tym czasie obowiązki Głównego Inspektora Szkolenia Wojska Polskiego. W poznańskiej kolekcji, gromadzonej od lat 60 ub. wieku, znajduje się kilkadziesiąt cennych eksponatów. Wśród nich jest jedyny na świecie kompletny, jeżdżący egzemplarz działa samobieżnego Sturmgeschuetz IV, unikatowa niemiecka armata polowa 7,7 cm leichte Feldkanone (l.F.K.) 1896 n. czy polska tankietkę z 1935 roku.
Nowoczesny, multimedialny i obszerny obiekt, który spełnia standardy nowoczesnego muzeum – to już coś więcej niż tylko patrzenie na stojące metalowe potwory … To już namacalna historia. Obiekt który żyje i cały czas poszerza kolekcję. Wizja powstała przy pomocy pasjonatów którym udało się „ewakuować” muzeum z jednostki wojskowej dzięki czemu mamy do niego dostęp na stałe – a nie tylko kiedy jednostka była otwarta z powodu sporadycznych eventów.
Same muzeum gromadzi wiele wspaniałych egzemplarzy stalowych potworów, jest tu czołg Rudy 102, który grał w „Czterech pancernych”, tankietki z września 1939 roku i limuzyna generała Jaruzelskiego – to niewielka część bogatych zbiorów Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu.
Muzeum Broni Pancernej posiada pięć egzemplarzy czołgów T-34. Jeden z nich jest jednak wyjątkowy. Brał udział w bitwie o Poznań i został zniszczony podczas ataku na lotnisko Krzesiny. Ten historyczny epizod nie jest jednak najważniejszym w jego dziejach. W 1996 roku T-34 z poznańskiego muzeum wykorzystano podczas kręcenia filmu „Poznań 1956” Filipa Bajona.
W muzeum znajdują się nie tylko polskie czołgi, możemy oglądnąć tu również np. czołg „Iosif Stalin”, nazwa czołgu IS-2 została nadana na cześć Józefa Stalina. Waży około 50 ton i jest uzbrojony w armatę 122 mm i był największym w polskim wojsku czołgiem w czasach II wojny światowej. Obecnie jest jedynym działającym egzemplarzem tego modelu w Polsce. Był to ówcześnie nowoczesny czołg, który mógł nawiązać równorzędną walkę z niemieckim czołgami typu Tygrys czy Pantera.