Młodzież naszej szkoły włączyła się w obchody związane z 30-leciem pracy twórczej regionalisty Jana Puka. W uznaniu dla swojej niezwykłej pasji i zasługi dla kultury lasowiackiej rzeźbiarz, kronikarz i poeta Jan Puk otrzymał z rąk wójta Leszka Surdego i przewodniczącego rady gminy Krzysztofa Maruszaka tytuł Honorowego Obywatela Gminy Gorzyce. Postać pana Jana jest nam bliska,ponieważ w ubiegłym roku szkolnym twórca był częstym gościem w naszej szkole,gdyż stał się On bohaterem naszej pracy konkursowej. W dniu dzisiejszym chcemy Wam przybliżyć życie i twórczość Jana Puka. Jan Puk to twórca ludowy z Trześni w gminie Gorzyce,twierdzi,że„Teraźniejszość jest kontynuacją przeszłości i zaczątkiem przyszłości”.To propagator kultury ludu zamieszkałego w widłach Wisły i Sanu.Swoją twórczością,opowieściami potrafi zainteresować szczególnie młode pokolenie.Jest to człowiek z duszą artystyczną.Mimo,iż ma 77 lat,jego pasja i wigor życia świadczą o tym,że jest młody duchem.
Pan Jan urodził się w 1940 roku we wsi Wola Rusinowska,w rodzinie chłopskiej. Gdy poznałam historię życia Jana,doszłam do wniosku,że pochodzenie i miejsce urodzenia miały decydujący wpływ na całe jego dorosłe życie.Już jako mały chłopiec z zaciekawieniem obserwował pracę ojca.Naśladując go, strugał drewno i zatracił się w sztuce rzeźbiarskiej.Jak się okazuje,w tamtych czasach dzieci nie miały zbyt wielu rozrywek.Nie była tak rozwinięta technika multimedialna,więc wieczorami dzieci słuchały opowieści i historii przekazywanych ustnie.Dzieciństwo spędził więc u schyłku świata legend,fantastycznych opowieści. Po latach postanowił zapisać słyszane przyśpiewki,wiersze i opowiastki.
Czerpał soki przywiązania do tradycji i umiłowania ojczyzny.Historia stała się nieodłącznym towarzyszem jego życia.By ustrzec dzieci przed ciężkim losem, gospodarze posyłali je do szkół.Wychodzili bowiem z założenia,że lepszy garnuszek państwowy niż solidna,uczciwa praca na roli.Twórcy przyszło dorastać w bardzo trudnych czasach.Współczuję życia w rzeczywistości,w której do chaty często zaglądała bieda,a dni były wypełnione ciężką pracą.
Młody Janek wcześnie poznał gorycz służby u obcych.Pobierał także naukę, najpierw w Lipnicy,a później w Furmanach.Jego życie było naznaczone tęsknotą za domem rodzinnym. Pan Jan od dzieciństwa miał smykałkę do drewna, w wolnych chwilach strugał zabawki.Swoje miejsce na ziemi znalazł w pobliżu sandomierskiego wzgórza,w Trześni.Większość dorosłego życia pracował na kolei.Po przejściu na emeryturę oddał się swojej pasji.Spod dłuta Jana wychodziły rzeźby o różnorodnej tematyce.W domu znajduje się muzeum artysty oddające atmosferę i klimat dawnych lat.Setki prac twórcy z Trześni wzbogacają zbiory muzeów polskich i zagranicznych.Drewniane zabawki przekazuje dzieciom w szpitalach.Rzeźbiarstwo to najważniejsza,ale nie jedyna pasja Jana Puka.Artysta ma jeszcze tak wiele do zaoferowania młodemu pokoleniu i nie tylko.Pan Jan zachęca,aby szanować dziedzictwo znojnej pracy,by mówiły narody,,mądrzy Polacy!”.
Na spotkaniach pojawia się w chłopskim stroju- białej obszernej,lnianej koszuli przepasanej rzemieniem,spodniach w burym kolorze i słomkowym kapeluszu.Wygląda,jakby ktoś wyciągnął go z zakurzonej czarno-białej fotografii.Gdy odtwarza kulturę regionu jego oczy nabierają młodzieńczego blasku.Zatapia się w morzu wspomnień.
Propagator dawnej kultury i obyczajów Lasowiaków ma duszę kolekcjonera.Do roku 2001 jego pracownia pękała w szwach od książek i drewnianych cudeniek,jednak powódź zabrała część historii jego życia.
Nie mam wątpliwości,że Jan Puk to człowiek o wielu o wielu pasjach.Trzeba przyznać, że gospodarz z Trześni bardzo chętnie przyjmuje gości oraz miłośników sztuki z całej okolicy i nie tylko.Można go także nazwać kronikarzem regionu,ma ich ponad dwadzieścia.Zawarte są w nich wiadomości i dokumenty związane z życiem lasowiackich wsi,szkolnictwem,własną działalnością twórczą,miejscowością,w której mieszka.Czyni historię tej ziemi bliższą każdemu z nas,a szczególnie młodemu pokoleniu.Twórca przez cały czas próbuje dowiedzieć się czegoś nowego,wychodzi bowiem z założenia,że miejscowości położone w widłach Wisły i Sanu to miejsca,które posiadają jeszcze wiele niezbadanych kart z przeszłości,a mrok zapomnienia kryje sylwetki ludzi i zdarzenia warte przypomnienia.Dostrzegłam,że jego twórczość literacka czerpie soki z wszelakich uroków dóbr Ziemi Sandomierskiej i okolic. Obdarzony dużą wrażliwością ,czuły na wszystko,co ma związek z przeszłością,pisze gawędy o dawnych zwyczajach i wierzeniach.
Kolejnym obliczem twórcy jest zacięcie do poezji i wspomnień.Pięknie mówi o miłości do kraju ojczystego,miłości, którą zaszczepiono mu w domu rodzinnym.W jego wierszach jest zawarta nadzieja,że późniejsze pokolenie będzie szanowało to,co rozumne i głębokie w treści,a walka i praca przodków nie pójdzie na marne. Ogromna miłość do ojczyzny, gorący patriotyzm, szacunek dla bliskich i otoczenia sprawiają,że my młodzi chłoniemy też te wartości i tak jak pan Jan Puk chcemy być dobrymi obywatelami- Polakami.
Ziemio mych lat dziecinnych
Myślą cię wkoło obejmuję
Gdziem się urodził to miejsce całuję.
Te strofy przywołują mi w pamięci obraz papieża Jana Pawła II,który powracając do rodzinnego domu całował ziemię.Nasuwa się refleksja,że wielcy i mali tego świata uczą nas szacunku do ziemi ojczystej.
W cudowny sposób ukazuje polską wieś,przywołuje łany pól,wiatraki i drewniane chatki.Nie mogę nie wspomnieć o tym,że znaczną część twórczości poświęcił Sandomierzowi.Jego fascynacja miastem nie minęła mimo upływu czasu.Poddając się czarowi jego twórczości możemy zgłębić tajemnice historii,obyczajów,tradycji.Obcować z prostotą języka i subtelnością myśli.
Pan Jan jest niepoprawnym optymistą,nigdy nie narzeka,nie skarży się i aż trudno uwierzyć,ale drzemie w nim duch młodego chłopaka z tamtych lat.Chociaż Jan Puk ma 77 lat,to znajduje wspólny język z młodym pokoleniem XXI wieku.Młodzież słucha jego opowieści o dawnych czasach,które już minęły bezpowrotnie.
Natalia Kilijańska ,kl.III TE