Zaznacz stronę

„(…) dla nich najważniejsze jest, by obok był ktoś, by trzymał za rękę, by się do kogoś przytulić, by pokochał(…)

To już kolejna wizyta u podopiecznych z Domu Dziecka w Stalowej Woli. Uczennice z naszej szkoły tym razem podarowały dzieciom mnóstwo przyborów szkolnych (zeszyty , piórniki , kredki , farby , plastelinę , długopisy , zakreślacze itp.),a także gry dydaktyczne , maskotki i słodkości. Deszczowy, październikowy dzień okazał się najgorętszym dniem tej jesieni. Dzieci z ogromną radością nas przyjęły , były wspólne zabawy , konkurencje sportowe no i oczywiście przytulanie , noszenie na rękach i rozpieszczanie na maxa.Głośny śmiech dzieci do dzisiaj rozbrzmiewa w naszych sercach , co sprawia nam wielką RADOŚĆ, że chociaż przez chwilę ,dzięki naszej obecności ,dzieci mogły poczuć się szczęśliwe , radosne i kochane. Cieszy nas to ,że jesteśmy dla kogoś potrzebni , że możemy przy niewielkim wysiłku sprawić komuś tyle radości. Oczywiście bardzo trudno było nam się rozstać z tymi maleństwami, były łzy smutku na policzkach i wiele pytań krążyło po głowie ,dlaczego taki los doświadczył te niewinne istoty… Celem takich spotkań , wyjazdów jest uwrażliwienie młodzieży na potrzeby innych .Te spotkania to też czas na pewne przemyślenia , to chwila zadumy ,bo ,, Dziwny jest ten świat, gdzie jeszcze wciąż mieści się wiele zła. I dziwne jest to, że od tylu lat człowiekiem gardzi człowiek.    

 Lecz ludzi dobrej woli jest więcej i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim. Nie! Nie! Nie! ‘’.

,,Wizyta w domu dziecka to niesamowite, a zarazem wzruszające doświadczenie. Te dzieciaczki potrzebują dużo wsparcia, ciepła, miłości i zabawy. Nie ma nic piękniejszego niż śmiech takiego dziecka i szczęście wymalowane w jego oczkach, kiedy poświęca się mu odrobinę czasu. Kiedy je przytulamy, okazujemy mu miłość, której przecież tak potrzebuje’’.

,,Wizyta w Domu Dziecka w Stalowej Woli bardzo mnie poruszyła. Małe, niewinne dzieci są porzucane przez swoich nieodpowiedzialnych rodziców. Te dzieci cieszą się z każdej wizyty, obdarowując nas swoimi słodkimi uśmiechami i radością, tą czystą radością. Maleństwa zasługują na coś więcej . Chciałabym móc ich widywać częściej i spędzać z nimi czas. Cieszę się, że mogłam ich odwiedzić i choć trochę oderwać te małe istotki od szarej , smutnej codzienności’’.

,,Spotkanie w Domu Dziecka w Stalowej Woli przeżyłam bardzo emocjonalnie. Nie potrafię nawet opisać moich emocji, gdy zobaczyłam uśmiechy na twarzach tych maleństw. Popłakałam się, gdy musiałam ich zostawić. W mgnieniu oka pokochałam te brzdące i bardzo trudno było mi się z nimi rozstać. Nie rozumiem, jak można opuścić takie niewinne, słodkie maluchy’’.

Skip to content